Klimat wiejskiej chatki, jakieś dzbany, stroje ludowe, trochę ziółek.
Odwiedziliśmy to miejsce, spędzając ostatnio weekend w Lublinie, aż dwa razy. Za pierwszym razem byliśmy już po obiedzie i w związku z tym zdecydowaliśmy się tylko na kawy i pyszne, domowe nalewki. Na koniec zjedliśmy jeszcze sernik dyniowy. Za drugim razem byliśmy na obiedzie i zamówiliśmy pierogi z kapustą oraz kluchy z serem i boczkiem. Oba dania były bardzo dobre. Wcześniej dostaliśmy jeszcze jako "czekadełko" zestaw ludowych kubeczków, a w nich: chlebek, smalec, ogórki, serek ze szczypiorkiem. Szczerze polecamy.
Mega jedzenie i całkiem rozsądne ceny! Polecam polecam Polecam polecam Polecam polecam Polecam polecam Polecam polecam Polecam polecam Polecam polecam
Byłam tam pół roku temu, byłam zachwycona, polecałem to miejsce wszystkim znajomym. Dzisiaj postanowiłam odwiedzić to miejsce po raz kolejny. Zamówiliśmy żur, który był pyszny, na prawdę niczego mu nie brakowało. Później skusiliśmy się na placka po węgiersku, był ok, ale porcje się chyba troszkę zmieniły, ciężko jest się najeść a ceny poszły w górę, szkoda.
Jeżeli chodzi o wystroj tego miejsca, chyba nie ma ładniejszej restauracji w Lublinie.
An error has occurred! Please try again in a few minutes